Lęk: Nieproszony gość

Jak pisarz Chris Anselmo mierzy się z jednym z najtrudniejszych, ale trwałych aspektów życia z rzadką chorobą.

 
 

Chris Anselmo

Trzy tygodnie temu ze spokojnego snu wybudził mnie przeszywający ból w lewym ścięgnie Achillesa. Próbowałem wszystkiego, co mogłem, aby złagodzić dyskomfort, ale nic nie działało. Minęła godzina, potem dwie. Pulsowanie stopniowo ustępowało, ale pozostała mi bezsenność wywołana frustracją. Rozbudzony, tęskniłem za wolnymi od bólu dniami mojej młodości. Jeśli nie mogę czuć się komfortowo leżąc na wyściełanym materacu, to kiedy kiedykolwiek poczuję się komfortowo?

Moje myśli skierowały się ku przyszłości. Moja słabość (żyję z chorobą mięśni występującą u dorosłych, zwaną dystrofią mięśniową typu 2B lub LGMD2B) będzie się tylko pogarszać. Jak będzie wyglądało moje życie za dwa lata? Za pięć? Za dziesięć? Myślałem o mojej rodzinie, karierze, zdrowiu. Zastanawiałem się, czy za kilka lat nadal będę w stanie wykonywać podstawowe czynności życia codziennego. Myślałem o stanie świata i okropnościach czających się na horyzoncie. Przez kilka minut oko mojego umysłu przewijało coraz straszniejsze scenariusze przyszłości. Nie mogąc odróżnić faktów od fikcji, moje tętno przyspieszyło, zakładając, że stoję w obliczu zagrożenia. Wkrótce poczułem przeszywający ból w klatce piersiowej i trudności z oddychaniem. Czułem się jak na początku ataku paniki.

Kiedysię boję lub jestem zestresowany, czuję się przytłoczony. Czuję się jak kowadło powoli miażdżące moją klatkę piersiową... jak imadło .

W przeszłości objawy te pokonywały moje mechanizmy obronne. Wiele razy dostawałem takich zawrotów głowy, że prawie mdlałem, duszony przez własne myśli.

Tym razem wykorzystałem swoje doświadczenie, aby odeprzeć atak. Brałem powolne, głębokie oddechy, skupiałem się na tym, co dobre w moim życiu i modliłem się. W końcu mogłem znów normalnie oddychać. Choć strzelające bóle ustąpiły, uczucie ściskania w klatce piersiowej pozostało. Około świtu zapadłem w niespokojny, niespokojny sen. Kiedy obudziłem się kilka godzin później, byłem zirytowany i zestresowany - kolejna nieszczęśliwa noc.

Imadło powróciło.

Kilka miesięcy temu czytałem jeden z e-maili Daily Stoic Ryana Holidaya na temat stresu. Holiday wspomniał, że Winston Churchill nazywał swoje ataki depresji "Czarnym Psem". Nadając naszym negatywnym emocjom - niezależnie od tego, czy jest to strach, stres, niepokój, depresja czy coś innego - nazwę, możemy przejąć władzę nad naszymi uczuciami. Jeśli nazwiemy je tym, czym są, możemy je kontrolować i trzymać na dystans. Holiday zachęciła czytelników do samodzielnego wypróbowania tego ćwiczenia.

 
 

Pomyślałem o moich lękach i wszystkich negatywnych, złożonych uczuciach, z którymi spotykam się na co dzień. Jakie zwierzę mogłoby być odpowiednim awatarem? Przebiegłem przez moje zwierzęce opcje. Czarny pies? Nie, kocham psy. Wyjrzałem na zewnątrz i pomyślałem o zwierzętach, które czasami widuję na podwórku. Wściekły szop? Zbyt ekstremalne. Poza tym szopy są słodkie. Diaboliczny indyk? Nie traktowałbym tego poważnie. Wściekły kojot? Zbyt podobny do psa. Może zwierzęta były złym wyborem.

Myślałem bardziej o fizycznej manifestacji niepokoju. Kiedy się boję lub jestem zestresowany, czuję się przytłoczony. Kiedy tak się dzieje, czuję się jak kowadło powoli miażdżące moją klatkę piersiową.

To jak... imadło. Tak, tak będę to nazywać. Imadło. Nieco banalne, ale idealnie trafne.

Imadłowie, jak wytrącić mnie z równowagi. Ale mam jedną zaletę, która zawsze go powstrzymuje: Jestem wytrwały.

Jestem dumny z tego, co do tej pory osiągnąłem z Hello, Adversity. Miło jest mieć platformę, którą mogę wykorzystać jako trampolinę do wystąpień publicznych i przyszłych książek, które napiszę. Poznałem nowych przyjaciół, stworzyłem biznesplan i po raz pierwszy w życiu mam oddanych czytelników. Ale wraz z dobrem przychodzą złe. Wraz z moimi osiągnięciami i kamieniami milowymi pojawiają się trudne emocje, które napędzają The Vise. Pod wieloma względami moje życie jest paradoksem. Ekscytacja istnieje obok strachu. Nadzieja z rozpaczą. Szczęście z depresją.

Nawet gdy odnoszę sukces, czasami czuję, że poniosłem porażkę. Wątpliwości wkradają się, by umniejszyć moje osiągnięcia. W głębi duszy wiem, że te myśli są irracjonalne, ale kiedy pojawiają się w moim umyśle, kradną moją pewność siebie. Przekonują mnie, że nigdy do niczego nie dojdę. Na każdą zneutralizowaną negatywną myśl, dwie kolejne zajmują jej miejsce. Powoli pogrążam się w ciemności. Ta negatywna rozmowa o sobie jest idealnym środowiskiem dla imadła, które wykonuje swoją brudną robotę.

W ciągu ostatnich trzech tygodni czułem, jak moja dyscyplina słabnie. Wszystkie strategie i nawyki, o których piszę - wystarczająca ilość snu, sięganie po pomoc, nie porównywanie się z innymi - stały się mniej skuteczne. Imadło wie, jak wytrącić mnie z równowagi.

Ale mam jedną zaletę, która zawsze udaremnia imadło na tyle, by pozwolić mi wyślizgnąć się z jego uścisku: jestem wytrwały.

Imadło lubi szybkie zwycięstwa. Lubi miażdżyć moją duszę przy minimalnym wysiłku. Zrobił to już kilka razy. Kiedy imadło nie może odnieść decydującego zwycięstwa, traci zainteresowanie. Kiedy pojawiam się dzień po dniu, by żyć swoim życiem, zdaje sobie sprawę, że nie jest to warte wysiłku. Kiedy używam tego, co wiem, by z nim walczyć, jestem w stanie stopniowo rozluźniać jego uścisk.

Rozluźnia się, gdy siadam do pisania.

Rozluźnia się, gdy rozmawiam z przyjaciółmi i rodziną.

Rozluźnia się, gdy przypominam sobie, za jak wiele mam powodów do wdzięczności.

Rozluźnia się, gdy kieruję swój smutek i frustrację na pomaganie innym. 

Rozluźnia się, gdy żyję zgodnie z moimi wartościami i celem.

Wciąż czekam, aż The Vise zniknie tym razem, ale to nieuniknione. W końcu The Vise rzuci ręcznik i zniknie w ciemności. Wychodząc, sapiąc i dysząc, obieca, że wróci. Obietnicy, której zawsze dotrzymuje. I tego dnia zawołam go po imieniu, gotowy, by przetrwać go po raz kolejny.


Aby przeczytać pełną wersję tego postu, kliknij tutaj. Jeśli chcesz przeczytać więcej tekstów Chrisa Anselmo, odwiedź jego stronę, Hello, Adversity.


Odwiedź Know Rare's Health Check In aby poznać więcej narzędzi do zarządzania swoim zdrowiem psychicznym.